niedziela, 20 lutego 2022

Remont czyli apokalipsa domowa cz. III i 2/3

 Znów kolejny ułamek postępu w kierunku podwyższenia standardu życia w naszym wiejskim domu czyli tzw. apdejt

Dotarł zamówiony komplet meblowy czyli stół z krzesłami, odebrany przez Michała i zabezpieczony w jakimś pomieszczeniu.

Dotarł także zlew, tym razem pod nasz adres miejski, ale pod nasza nieobecność. Zatem kurier zostawił pakunek u sąsiadów. którzy na weekend wyjechali, więc zlew leży sobie u nich na podjeździe do garażu, dla nas chwilowo niedostępny. 

Dotarł preparat na robale, odebrany z kolei przez majstra Mariana. 

Warsztat produkcji mebli w okolicy Suchej Beskidzkiej potwierdził rozpoczęcie prac nad szafką zlewową oraz pozostałymi zamówionymi meblami.  Logistyka zaopatrzeniowa chwilowo opanowana. 

Pan stolarz wykonał cyklinowanie podłóg w pokojach




Dokonał też najważniejszych napraw w sufitach poprzez wymianę desek. Jeszcze jest kilka miejsc, które wymagają kosmetyki.




Teraz nie wiem co nastąpi pierwsze, ale wypadałoby, żeby zaczął pan piaskowy, który jest umówiony na jutro na dokończenie drzwi kuchennych i łazienkowych. Potem, gdy brudna robota zostanie zakończona to albo będzie szuwaksowanie drewna przeciwko robalom, albo kładzenie już płytek na podłodze kuchennej. Co prawda wolimy płytki zostawić na koniec, bo im dłużej wiąże wylewka tym lepiej. Jutro W. wchodzi w kontakt telefoniczny i ustali co i jak a zatem liczę, że kolejny c.d. wraz z dobrymi wieściami n.

3 komentarze:

  1. Robota idzie jak burza...Aż dziwne, że udało się Wam znaleźć fachowców, co robią i nie marudzą, i nie znikają jak sen jaki złoty na dwa tygodnie. Będzie pięknie, czyściutko i wygodnie.
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  2. Super jest, miło czytać o takim postępie!
    /MaGorzatka/

    OdpowiedzUsuń